Różnorodne role wymiany kryptograficznych wzbudzają zmartwienia konfliktu
Różnorodne role wymiany kryptograficznych wzbudzają zmartwienia konfliktu
Platformy handlu kryptowalutami mają mały sekret: udają, że są „giełdami”, ale zwykle są brokerami.
Pod każdym względem te wymiany aktywów cyfrowych różnią się radykalnie od tradycyjnych giełd papierów wartościowych, chociaż mają nazwy wskazujące, że są replikami rynków, które istnieją dla akcji i innych papierów wartościowych.
W rzeczywistości - w przeciwieństwie do konwencjonalnych giełd giełdowych - platformy handlowe dla bitcoinów i innych aktywów cyfrowych oferują znacznie więcej niż tylko elektroniczną platformę dla inwestorów do kupowania i sprzedaży papierów wartościowych. Dbają o opiekę, obsługują fundusze klientów, działają jako przeciwnik transakcji handlowych i niedawno - zaczęli przyznać i pożyczają pożyczki.
I według Simona Forstera i Duncana Trenholme, współwozi aktywów cyfrowych w brokerze TP ICAP: „Jeśli masz giełdę, która prowadzi, remis, pożyczanie i pożyczanie… wygląda jak broker lub bank”.
Ta wielofunkcyjna rola wzbudziła obawy, że platformy nie zawsze mogą służyć najlepszym interesom klienta. Zamiast być neutralną stroną w transakcjach, takich jak giełda, platforma kryptograficzna może działać przeciwko klientom, co tworzy sytuację, w której jedna strona musi wygrać, druga musi stracić-co oznacza, że klienci prywatni ryzykują niesprawiedliwie traktowanie.
Takie ryzyko zostało zidentyfikowane w ostatnich badaniach. W październiku National Bureau of Economic Research stwierdzono, że w przeciwieństwie do regulowanych giełd, platformy kryptowalut nie miały środków ostrożności, aby inwestorzy otrzymali najlepszą możliwą cenę.
Anton Katz, CEO firmy zajmującej się oprogramowaniem Taslos, mówi, że jest to problem dla profesjonalnych inwestorów, którzy wchodzą na rynek, ponieważ niektórzy z nich mają obowiązki „najlepsze”-i.e. Muszą przeprowadzać transakcje w najlepszej możliwej cenie.